Archiwum styczeń 2004


sty 06 2004 Mój pierwszy raz :P czyli założyłam bloga......
Komentarze: 1

6.01.2003r.

 

WIELKIE ODCHUDZANIE

 

Od zawsze się odchudzam. Nigdy dotąd nie mogłam się zdobyć na tyle wytrwałości, żeby odchudzić się do pożądanej sylwetki. Najwyższy czas to zmienić! Tak. Łatwo się mówi, czy tam pisze... Jeden czort. Ale trzeba. Chodzę na aerobik i step. Ale to tylko dwa razy w tygodniu. Nie ma co się oszukiwać, że bez odpowiedniej diety sam aerobik wiele nie zdziała. A przyznać musze szczerze, że podjadanie jest moją słabą stroną. Tak sobie pomyślałam, że może jak zacznę zapisywać, co zjadłam, to uświadomię sobie ogrom spożywanej przeze mnie żywności i bardziej postaram się to ograniczyć. Nie ma co planować, trzeba zacząć od zaraz. Dodam jeszcze na wstępie, że wczoraj rozpoczęłam dietę cytrynową. Zgodnie z jej założeniem wypiłam wczoraj soczek z jednej cytryny, a dziś już odpowiednio z dwóch. No to zaczynamy dzisiejszy Zjadłospis :)

è           2 cytryny przerobione na sok

è           bułka z masłem i szynką

è           1 jabłko

è           2 kromki pieczywa lekkiego

è           1 kromka chleba z masłem

è           budyń czekoladowy

è           talerz zupy pomidorowej

è           sok z 1 pomarańczy

è           1 jabłko

A teraz wykonane dzisiaj czynności. Jak dorwę jakąś tabelkę z ilością spalanych kalorii to obliczę ile dzisiaj spaliłam...

          8 godzin snu

          „iście” do szkoły – 40 min. Marszu

          6,5 godzin siedzenia w szkole

          siedzenie przed komputerem!!! Za dużo czasu!

          ...

A teraz podsumowanie: na czerwono zaznaczę produkty zbędne w moim dzisiejszym jadłospisie. Takie zachcianki trzeba wyeliminować. Dodatkowo wyznaczam sobie karę w postaci jeszcze nie wiem jakiej. Zaraz coś wymyślę. Na początek może zmywanie naczyń. No dobra... Pozmywałam. Teraz jem jeszcze jabłko, które dopiszę powyżej no i do wieczora już tylko woda mineralne + ew. herbatka na rozgrzanie. Tak podczas zmywania pomyślałam sobie, że może lepiej by było upublicznić te zapiski w Internecie. Może świadomość tego, że ludzie czytają to, co ja jem, zmotywowałaby mnie do niejedzienia :). Zobaczę co się da z tym zrobić. Obiecuję uroczyście w razie czego nie kłamać!!!

 

nusiaaa : :